Ciężarówka wyglądała na przeładowaną, ale powodem tego nie była za duża masa przewożonych odpadów. Pojazd miał ułamany na pół resor i uszkodzone mocowanie drążka stabilizatora. Z kolei kierowca nie rejestrował swojego czasu pracy, przebytej drogi i prędkości pojazdu na wykresówce. To najpoważniejsze nieprawidłowości, jakie stwierdzili podczas kontroli inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego.
We wtorek (4 lipca), na ekspresowej „ósemce” w okolicach Radzymina, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli solówkę oznaczoną tablicami z napisem „odpady”. Powodem tej interwencji było podejrzenie przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu. O ile tonaż był prawidłowy, to dalsze czynności kontrolne wykazały serię poważnych nieprawidłowości. Samochód ciężarowy był w złym stanie technicznym. Funkcjonariusze stwierdzili siedem usterek, w tym dwie stwarzające zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym: ułamany na pół resor i uszkodzone mocowanie drążka stabilizatora.
W trakcie dalszej kontroli ustalono, że pojazdem przewożono odpady zabrane z różnych firm. Na okazanych dokumentach był wpisany tylko jeden ich rodzaj. W rzeczywistości przewożono jeszcze trzy inne rodzaje odpadów: szkło, plastiki i metale. Choć kierowca powinien rejestrować swój czas pracy, przebytą drogę i prędkość pojazdu, to poruszał się bez wykresówki w tachografie. Kontrola tachografu wykazała, że jest on uszkodzony. Oprócz tego kierujący nie okazał żadnej wykresówki za cały okres objęty kontrolą czasu pracy i nie okazał też karty kierowcy. Nie miał przy sobie również wypisu z zaświadczenia na przewozy drogowe rzeczy na potrzeby własne.
Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny ciężarówki i zakazali jej dalszej jazdy z miejsca kontroli. Kierowcy zatrzymali prawo jazdy na trzy miesiące oraz ukarali go mandatami karnymi w wysokości 2600 zł. Za stwierdzone naruszenia obowiązujących przepisów prawa będą wszczęte postępowania administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Przewoźnikowi grozi teraz 12 000 zł kary. 1000 zł grzywny może zapłacić również osoba zarządzająca transportem w firmie.