Zarzuty paserstwa usłyszał 44- latek zatrzymany na początku tygodnia. Na jego posesji, w Wołominie, policjanci ujawnili dwa samochody skradzione z terenu Niemiec. Teraz grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Na trop pasera wpadli policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. W niedzielę na terenie Wołomina, podczas patrolu, zatrzymali do kontroli drogowej osobowe renault. Podróżowało nim dwóch młodych mężczyzn. Nerwowe zachowanie 25- letniego kierowcy i 31-letniego pasażera w trakcie legitymowania, wzmogło czujność policjantów. Okazało się, że kierujący renault ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W trakcie dalszych czynności, we wnętrzu samochodu, funkcjonariusze znaleźli dwa karnistry z paliwem, które według młodych mężczyzn nie należały do nich. By dowiedzieć się prawdy, mundurowi postanowili sprawdzić posesję, z której wyjechali 25 i 31-latek. Mieli podejrzenie, że mogą na niej znajdować się pojazdy pochodzące z przestępstwa.
We wskazane przez patrolowców miejsce, pojechali funkcjonariusze na co dzień zajmujący się przestępczością samochodową. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji oraz specgrupy„ Skorpion” z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI, po wejściu na posesję, ujawnili częściowo zdemontowane dwa pojazdy- Mitsubishi Outlander oraz Toyota Rav 4. Oba skradzione na terenie Niemiec. Oględziny odnalezionych aut wykonywał technik z wołomińskiej jednostki Policji. Później samochody zostały odholowane na parking depozytowy.
Policjanci do sprawy zatrzymali 44- letniego właściciela nieruchomości. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie dwóch zarzutów paserstwa. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty usłyszał również 25- latek, który pomimo orzeczonego przez Sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, kierował samochodem osobowym. Czynności w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Wołominie.
mł. asp. Monika Kaczyńska