Legendy miejskie to fascynujący element lokalnej historii. Często są fikcją, ale zdarza się, że opowiadają o prawdziwych postaciach i wydarzeniach. Tak jest właśnie z psem Miśkiem, o którego upamiętnienie zabiegało wielu mieszkańców Wołomina. To dzięki nim o tym niezwykle inteligentnym psie będzie przypominać rzeźba, która stanęła w nowym parku kieszonkowym.
Pomysł na uhonorowanie sympatycznego czworonoga pojawiał się kilkukrotnie na przestrzeni lat. Udało się, kiedy patronat nad realizacją projektu przejął Komitet Rewitalizacji Gminy Wołomin. Członek Komitetu i równocześnie mieszkaniec Wołomina Jacek Mościcki założył zbiórkę na której zbierano środki na postawienie rzeźby Miśkowi. W połączeniu ze środkami pochodzącymi ze Społecznych Wniosków do budżetu gminy Wołomin (budżet obywatelski) udało się zebrać odpowiednią kwotę.
Rzeźba Miśka stanęła w miejscu nieprzypadkowym. Nowo utworzony park kieszonkowy na skrzyżowaniu ulic Legionów i Wileńskiej znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie stacji PKP Wołomin. To ważny, a zarazem jedyny stały punkt na mapie jego życia. Przez krótki moment pies miał swojego pana, którym był kolejarz. Początkowo to właśnie z nim pies podróżował na trasie Warszawa Wileńska – Tłuszcz.
Po śmierci swojego właściciela Misiek trafił na dworzec. Wielu chciało go przygarnąć, ale on zawsze wracał na swoje miejsce. W końcu wszyscy przyzwyczaili się do jego obecności w poczekalni i podróży, które odbywał na trasie, którą kiedyś pokonywał ze swoim panem. Widywany był m.in. w Radzyminie, Kobyłce, Tłuszczu a nawet w Warszawie. Był wszędzie tam, gdzie byli mieszkańcy. Wykazywał się niesamowitą znajomością topografii i lokalnych zwyczajów. Doskonale wiedział, gdzie i kiedy udać się w poszukiwaniu smacznych kąsków lub schronienia.
Misiek jest wciąż żywy w pamięci wielu mieszkańców, którzy postanowili ofiarować mu stały adres.
UM Wołomin